wtorek, 29 listopada 2016

Będę na "TAK"!- Podsumowanie.

Tak jak wspominałem w poście „Będę na TAK!”, starałem się unikać odmawiania czyli używania słowa „nie”. Czy było ciężko? Niezupełnie, jednak przez tak długo okres czasu stosowania słowa „nie”, odmawianie weszło mi w krew i na każdą propozycję, która padała od osób 3 pierwsza na myśl przychodziła mi odmowa + jakiś powód do niej. Walczyłem dzielnie i muszę przyznać,
że jestem z siebie zadowolony.


Oczywiście moje życie jakoś o 180 stopni nie uległo zmianie. Jeżeli jakaś zmiana nastąpiła to mała jak nie minimalna. Jednak ja, jak już pisałem jestem zadowolony. Dlaczego? Generalnie poprzez zaprzestanie notorycznego odmawiania więcej czasu spędzałem w towarzystwie innych osób. To wspólne posiłki, wyjście do kina czy na spacer. Idąc dalej więcej ruchu i „bycia
w drodze” aniżeli siedzenia w domu i marnowania czasu na różnego typu głupoty i rzeczy zbędne (a musicie wiedzieć, że jestem w tym mistrzem).

Zdarzyło się naturalnie, że kilka razy czegoś odmówiłem. Jednak akurat w tych przypadkach odmowa była uzasadniona (tak myślę przynajmniej), bo nie można próbować „naprawić” jednego jednocześnie psując drugie. W innym przypadku cała próba zmiany na człowieka, któremu się udało i nadal udaje nie miała by sensu.

Jako, że jestem zadowolony ze zmian (nawet, jeżeli są minimalne), które zaistniały poprzez wyeliminowanie regularnego odmawiania praktycznie wszystkim i w każdej sytuacji, postanowiłem dalej starać się kontynuować taki styl życia i jak najmniej używać słowa „nie”. Myślę, że już na ten temat nie będę pisał kolejnego posta, a na pewno nie w najbliższym czasie, ale kto wie, może za jakiś czas będę chciał zrobić znowu krótkie podsumowanie? Czas pokaże.


Alex Van der Beck

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz